wtorek, 19 lutego 2013

Zielona szałwia hiszpańska - chia

Zielone koktajle mają to do siebie, że wzbogacanie ich dodatkowymi składnikami jest szalenie proste i sam koktajl pomieści niemal wszystko :-) Wiele osób nie widzi możliwości na zjedzenie kilku pęczków pietruszki jednego dnia, a w koktajlu jest to możliwe, a nawet realne :-)
W tym punkcie pozdrawiam serdecznie naszych Przyjaciół, którzy w niedzielę na pierwsze śniadanie zrobili zielony koktajl z pietruszką właśnie :-)

Wiele osób z naszego "kręgu" dzieli się swoimi odkryciami w zakresie dodatków do koktajli. Podobnie w Rzeszowie doskonale smakuje zielony koktajl z selera naciowego i ananasa :-) Doskonałe połączenie, już brzmi dobrze i wierzę, że smak jest równie interesujący :-)

Nic zatem dziwnego, że w końcu usłyszałam, iż koniecznie muszę spróbować szałwii hiszpańskiej. Dlaczego? Co takiego ma? Gdy się dowiedziałam, zamówiłam kilogram :-) Właśnie przyszła przesyłka i dziś piliśmy pierwszy zielony koktajl z dodatkiem szałwii hiszpańskiej. 

A oto skład dzisiejszego koktajlu:
  • awokado
  • banan
  • gruszki
  • sok z mandarynki
  • łyżeczka maki peruwiańskiej
  • łyżeczka szałwii hiszpańskiej
  • woda
Szałwia hiszpańska nie ma smaku, a przynajmniej nie zmieniła smaku koktajlu. Bardziej wyczuwalny był ciasteczkowy aromat maki i zapach mandarynki. Sama szałwia hiszpańska wygląda jak mak, szare, ciemne i jasne nasionka. Od maku różni je kształt - są bardziej podłużne niż okrągłe.
Szałwia hiszpańska występuje też pod nazwą chia, a oto, co na temat zastosowania nasion szałwii możemy znaleźć w Wikipedii:

Chia jest uprawiana w celach handlowych dla nasion bogatych w kwasy tłuszczowe omega-3. Uzyskuje się z nich około 25-30% oleju, w większości kwasu α-linolenowego. Nasiona zawierają 20% białka, 34% tłuszczu, 25% błonnika pokarmowego (głównie rozpuszczalnego w wodzie, o wysokiej masie cząsteczkowej), znaczny poziom przeciwutleniaczy (kwas chlorogenowy i kawowy, myrycetyna, kwercetyna oraz flawonid kamferol). Olej z nasion chia zawiera bardzo wysokie stężenie kwasów tłuszczowych omega-3 – około 64%. Nasiona Chia nie zawierają glutenu, zawierają śladowe ilości sodu. Nasiona Chia są tradycyjnie spożywane w Meksyku i południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. Nie są popularne w Europie. Historycznie, nasiona chia służyły jako podstawowy artykuł spożywczy plemion Nahua (Azteków) w środkowym Meksyku. Kronikarze jezuiccy opisują chia jako trzecią najważniejszą dla Azteków uprawę, zaraz po fasoli i kukurydzy, a przed szarłatem. Hołd i podatek dla kapłanów i szlachty azteckiej często płacony był w nasionach chia.
Dzisiaj chia uprawiana jest w Meksyku, Boliwii, Argentynie, Ekwadorze, Australii i Gwatemali. W 2008 r. Australia była największym na świecie producentem chia. Nasiona Szałwii hiszpańskiej są sprzedawane najczęściej pod nazwą zwyczajową "Chia", występują także pod kilkoma znakami towarowymi, w tym "Cheela Brand", "Sachia", "Anutra", "Chia Sage", "Salba", "Tresalbio" i "Mila". W 2009 r. Unia Europejska zatwierdziła nasiona chia jako produkt spożywczy, pozwalając na stosowanie ich jako dodatek stanowiący do 5% całkowitej masy chleba.

Znalazłam też opinię, iż zamiast ulegania modzie spożywania chia, lepiej zaopatrzyć się w nasiona naszego rodzimego lnu. Jak najbardziej, len także posiadam w swoim portfolio i tylko chętniej spożywam nasiona, które mają neutralny smak, czego o ziarnach lnu powiedzieć nie można :-(

Zauważyłam też, że szałwia hiszpańska jest bardzo ceniona przez sportowców, szczególnie biegaczy. Poprawia wydolność, wspomaga siły witalne i redukuje pragnienie w trakcie biegu. Jako, że ostatnio trochę biegam, jest to bardzo dobry składnik moich zielonych koktajli :-)

6 komentarzy:

  1. A na tym blogu już nie tak pochlebnie o CHIA. Już nie wiadomo co dobre, a co nie :( http://pepsieliot.wordpress.com/2013/06/17/co-z-tymi-nasionami-chia/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego warto słuchać siebie i swojego ciała - ono nam powie co jest dla nas dobre, a co nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiście sobie bardzo chwalę CHIA. Po tygodniu zażywania (po łyżeczce dziennie do śniadania) zmęczenie i znużenie za dnia praktycznie się nie pojawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny blog! Pełen inspiracji.
      A co do CHIA, wiosna jest idealnym czasem, aby sięgnąć po te ziarenka siły i dobrego nastroju. Wiadomo, bowiem, że dobre oleje działają antydepresyjnie. Przypływ siły i energii jest naturalnym następstwem.

      Usuń
  4. Osobiście bardziej polecam Jagody Acai ;)
    Ja kupowałem je tu http://www.yerbamarket.com/product-pol-4415-Jagody-Acai-20-1-sproszkowane-.html?text=acai ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, iż Acai, to bardzo dobry produkt, tyle, że nieco inny niż chia :-) W sensie, ze spełnia inne funkcje, choć oczywiście także wpływa pozytywnie na witalność. Niestety, acai nie są dostępne w formie naturalnej, możemy spożywać je tylko przetworzone (sproszkowane, sok, przecier...). Natomiast chia jest w naturalnym stanie, pierwotnym niejako :-)

      Usuń