wtorek, 15 stycznia 2013

Zielony koktajl z liczi

Mimo, iż liczi jest owocem bardzo nietrwałym, a zbierany dojrzały nie ma już potrzeby długiego leżakowania, są odmiany, które pozwalają i nam - mieszkańcom chłodnej i wilgotnej Polski cieszyć się tym wspaniałym smakiem i aromatem. Liczi ma twardą, choć elastyczną skorupkę skrywającą delikatny biały miąższ otulający twardą pestkę. I to właśnie owa biała część owocu jest cudownie słodka, miękka i soczysta. Smak liczi przypomina aromaty owocu dzikiej róży, ale jest delikatniejszy. Skojarzenie z dziką różą powstało także z powodu zawartości witaminy C - miąższ liczi posiada jej ok 60 mg/ 100g świeżego owocu. Zatem według polskich norm, wystarczy zjeść ok 10 liczi i tym samym dostarczyć zalecaną dzienną dawkę witaminy C.

I tutaj pozwolę sobie na dygresję dotycząca witaminy C właśnie. Człowiek jest jednym z nielicznych ssaków, które nie wytwarzają w organizmie tej potrzebnej do właściwego funkcjonowania witaminy. Innym ssakiem są świnki morskie i to właśnie na nich eksperymentowano z dawkami naturalnej witaminy C. I oto okazało się, że braki witaminy C w pożywieniu skutkowały zaburzeniami odporności, problemami z krążeniem, chorobami nowotworowymi i przyspieszeniem procesów starzenia. Sądzę, iż na ludziach takich badań nie trzeba przeprowadzać - większość wokół nas nie dostarcza w swojej diecie odpowiedniej ilości witaminy C i stąd głównie choroby serca, czy obniżenie odporności. Żyjemy w stosunkowo sterylnych warunkach - mamy czystą wodę, żywność, używamy skutecznych środków czystości, a jednak chorujemy częściej niż chociażby poprzednie pokolenie. Widać to szczególnie na przykładzie dzieci, ale też osób dorosłych z miażdżycą, czy chorobami "autoimmunologicznymi".
Witamina C ma zdolność ochrony organizmu przed chorobami i nie jest to tylko antidotum na przeziębienie i grypę, ale także poważne choroby cywilizacyjne takie jak miażdżyca.

Znaczenie witaminy C jest oczywiste - większość leków przeciwgrypowych ma w swoim składzie kwas askorbinowy. Są herbatki z witaminą C, a sam kwas askorbinowy stosowany jest jako uzdatniacz żywności i przeciwutleniacz konserwujący. Ale wbrew temu, co możemy usłyszeć od lekarzy, ta syntetyczna witamina C nie jest tak dobra jak naturalna. Tylko ta pochodzenia naturalnego jest w pełni przyswajana przez organizm i wykorzystywana we właściwy sposób. Stąd możliwość poddawania się działaniu ogromnych dawek tej witaminy za pośrednictwem kroplówek, czy spożywanie wielokrotności zalecanej dziennej dawki doustnie. Ale tylko tej pochodzenia naturalnego!

Witamina C ma zbawienny wpływ na funkcjonowanie organizmu, a jej niedobory wiążą się z osłabieniem układu odpornościowego, co jest tak naprawdę następstwem zmian, jakie zachodzą na poziomie komórkowym. Braki witaminy C powodują uszkodzenie naczyń krwionośnych, co jest początkiem wielu schorzeń i problemów zdrowotnych. Poważne niedobory witaminy C mogą powodować śmierć, choć nie umiera się przecież na "niedobór witaminy C", ale na choroby układu krążenia, czy inne będące następstwem owych braków.

Najwięcej witaminy C jest w owocach i warzywach, ale należy pamiętać, iż jest ona wrażliwa na działanie wysokiej temperatury, zatem znów z pomocą przychodzą nam zielone koktajle :-) Witamina C także ginie w wyniku długotrwałego przechowywania, co najlepiej widać na przykładzie ziemniaków - wiosną, te jesienne mają najmniejszą zawartość witaminy C, a "młode", prosto z pola: najwięcej. Rekordzistką w zawartości witaminy C jest acerola - posiada jej > 1600mg/100g. Dla porównania proponowane liczi: ca. 60mg/100g, a najpopularniejsze źródło, czyli cytryna: ca. 30mg/100g. Do rekordzistów należą jeszcze: owoc dzikiej róży - 426mg/100 g, zielona papryczka chili - 244mg/100g i nać pietruszki - 177mg/100g. polecana jest też czarna porzeczka, papryka, opisywana na blogu brukselka.

Jak już wspomniałam, pochodzenie witaminy C ma znaczenie, dlatego warto zwracać uwagę, aby nasz zielony koktajl dostarczał nam tę ważna witaminę w dużych ilościach. O ile syntetyczny kwas askorbinowy nie jest zalecany w dużych dawkach, o tyle ten w postaci naturalnej z pewnością nam nie zaszkodzi. Można tez dosypywać do chłodnych potraw witaminę C naturalnego pochodzenia w proszku - wspaniale uzdatnia żywność niszcząc grzyby, wirusy i inne zarazki. Według niektórych teorii ma tak silne działanie odkażające, że powinna być stosowana przy większości surowych potraw, aby dostarczać organizmowi podstaw do walki z wszechobecnymi pleśniami.

Nasz dzisiejszy, bogaty w witaminę C koktajl z liczi:
  • 2 jabłka
  • kiwi
  • garść szpinaku 
  • 10-12 liczi
  • sok z pomarańczy, woda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz