
Brukselka ma wiele odsłon. Najpiękniejsze znalazłam spacerując po parku. Mniej zielone, ale przypominają jak interesujące mogą być jej artystyczne postaci.
Koktajl polecam z brukselką surową, choć najbardziej popularna jest ugotowana lub pieczona - jako dodatek warzywny do dania głównego, czy zupy.
Zaletą spożywania surowej brukselki - w koktajlu właśnie - jest możliwość przyswojenia bogactwa witamin z grupy B, a także E, K, H i C. Brukselka zawiera fosfor, sód, potas i magnez. Jest także źródłem błonnika, potrzebnego nam żelaza i kwasu foliowego. Powstała najprawdopodobniej ze skrzyżowania kapusty głowiastej i jarmużu, posiada najlepsze z cech tych właśnie warzyw - wspomnianą już witaminę K i bogactwo dobrze przyswajalnego wapnia.

Koktajl z dodatkiem brukselki powinien zawierać aromatyczne owoce - takie jak mango, banan, mandarynka, czy ananas. Aby zniwelować charakterystyczny i często niezbyt lubiany smak brukselki, można dodać do koktajlu odrobinę cynamonu lub imbiru - rozgrzeje i uczyni nasze dzieło niepowtarzalną krainą smaków i aromatów.
Miłego miksowania :-)
Ha! Piekne brukselki, i te prawdziwe i te artystyczne. Wiecej wpisow z podrozy! (czyli wiecej podrozy? :-)
OdpowiedzUsuń